Edward Lutczyn (ur. 8 czerwca 1947 w Heppenheim) – polski artysta plastyk o charakterystycznej kresce. Znany z rysunków satyrycznych, karykatur i ilustracji oraz plakatów, zarówno skierowanych do najmłodszych, jak i do dorosłych.
W 1955 został nagrodzony w konkursie rysunkowym organizowanym przez "Płomyczek". Debiutował w 1971 ilustracjami w "Szpilkach". W tym samym roku pojawił się w dwutygodniku "Student" i "Echu Krakowa". Współpracował z wieloma magazynami, takimi jak "Gazeta Wyborcza", "Przekrój", "Reader's Digest", "Świerszczyk", "Wiedza i Życie". Rysował również w programie telewizyjnym "Butik". Autor dwóch komiksów publikowanych w magazynie opowieści rysunkowych Relax, na początku lat osiemdziesiątych.
Zajmuje się także m.in. projektowaniem plakatów, pocztówek, okładek płyt. Zilustrował przeszło 130 książek, jego prace były wystawiane wielokrotnie w Polsce i za granicami kraju. Wielokrotny laureat złotej, srebrnej i brązowej szpilki.
Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Ma córkę Karolinę Lutczyn (aktorkę, tancerkę, piosenkarkę) i syna Jakuba.
To tyle nt biografii pana Edwarda, żeby Was nie zanudzić... aha, dodam tylko, że ów pan jest bardzo pogodnym człowiekiem.
Spotkanie odbyło się w sali GOK-u w Przystajni, zorganizowane przez Gminną Bibliotekę Publiczną.
Uczestniczyli w nim uczniowie naszej szkoły.
Wszyscy patrzyli z podziwem na rysownika, gdy na naszych oczach powstawały fantastyczne rysunki.
Pan Lutczyn zachęcał także dzieci i młodzież do aktywnego udziału w spotkaniu.
Beatka próbuje tworzyć własne emotikony. |
Próbują coś tworzyć razem... |
Słynny rysownik zadedykował jedną ze swoich prac wszystkim czytelnikom.
Wystawa prac wykonanych przez pana Lutczyna podczas spotkania.
Na koniec jeszcze autografy... Bardzo długa kolejka do mistrza...
Dziękujemy bardzo panu Edwardowi Lutczynowi za spotkanie z nami, jak również paniom
z biblioteki gminnej za organizację.
Wandziu minęły już trzy miesiące, ale na gratulacje nigdy nie jest za poźno. Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i wzajemnie.
UsuńMorskie Oko ,muszę tam pojechać
OdpowiedzUsuń